Jak dlugo
mozna
patrzec na
tesciowa?
Ok 3 min
dopóki sie
muszka nie
zejdzie ze
szczerbinka
w jednej
lini.
Jakiego
wiatru
najbardziej
boja sie
Zydzi?
Cyklonu
Maly
chlopczyk
nakryl
rodzicow
podczas
seksu.
Mamusia byla
na gorze i
speszona
mowi do
synka:
- Wiesz,
kochanie jak
tatus nam
przytyl
ostatnio
wiec ja
ugniatam mu
brzuch zeby
znowu byl
szczuply...
A na to
synek:
- To na nic
mamusiu, bo
jak ty
idziesz do
pracy to
przychodzi
sasiadka,
kleka na
kolana i
pompuje
tatusiowi
brzuch z
powrotem.
Dwa kawały
nadesłał
Mietek:
Jedzie
kobieta z
mezczyzna w
jednym
prrzedziale,
Kobieta
zauwaza ze
mezczyzna ma
rozpiety
rozporek.
Zwraca mu
delikatnie
uwage mowiąc:
" ma pan
otwatry
sklep".
Mezczyzna
zawstydzony
zamyka
rozporek. Po
pewnej
chwili pyta
kobiete "czy
widziała
Pani w
sklepie
kierownika?"
Kobieta
odpowieda: "kierownika
nie było,
ale jakis
robotnik
leżał na
worku".
Dziennikarz
przeprowadza
wywiad na
ulicy miasta.
Pierwszej
napotkanej
osobie
zadaje
pytanie: "Co
pan zmienil
w swoim
otoczeniu?".
Zapytany
mezczyzna
odpowiada: "Mialem
stare video,
zmienilem je
na nowy
odtwarzacz
dvd, mialem
stary
telewizor,
zmienilem go
na nowe kino
domowe,
mialem
starego "malucha"
zmienilem go
na Mercedesa.
Brakuje mi
tylko basenu,
ale z tym
bede mial
klopot
poniewaz
wokól mojej
plebani sa
tylko bagna.
Jeden kawał
nadesłał
Wojtek z
Aachen:
Przychdzi
baba do
lekarza i
wchodzi pod
stól.
Lekarz mówi,
dlugo pani
nie
pociagnie.
Panie
doktorze ale
dlaczego?
Bo ja
wychodze!
Jeden kawał
nadesłał
Wojtek z
Polski:
Przychodzi
facet do
lekarza i
mówi:
- Chciałbym
wymienić
mózg
- Mamy mózg
angielski za
1mln,
rosyjski za
3,5 mln i
niemiecki za
12 mld mówi
lekarz
- Dlaczego
niemiecki
taki drogi -
pyta się
facet
- Bo nie
uzywany -
odpowiada
lekarz
Jeden kawał
nadesłał/a
MS z Niemiec:
Jedna matka
wysyła córkę
do ojca żeby
odebrała
alimenty
mówiąc jej:
"Patrz na
ojca mine
jak bedzie
wyciągał
pieniądze".
Córka wraca
i mówi mamie
że ojciec
wsciekły i
niechętnie
płaci. Scena
powtarza sie
kazdego
miesiaca.
Lata mijają........
Córka
osiągneła
18-tke i
matka jak
każdy
miesiąc
wysyła ja po
alimenty,
mówiąc: "Patrz
na mine ojca
jak będzie
płacił.
Córka weszła
do
mieszkania
ojca i ze
zdziwieniem
widzi że
ojciec
usmiechnięty
i szczęsliwy,
pieniądze
leżą na
stole?
Strachliwym
głosem pyta
co sie stało?
Na to ojciec:
"18 lat
byłem
wsciekłym ze
musialem
alimenty
płacic", ale
dzisiaj
ostatni raz.
Idz do domu
i powiedz to
matce i
zobacz co
ona teraz za
mine zrobi???
Córka
zrobiła to
co ojciec
powiedział i
opowiedziała
wszystko
matce. Na to
matka: "Córeczko
to idz
jeszcze raz
do ojca i
patrz na
jego mine i
powiedz mu
że on wcale
twoim ojcem
nie jest".
Dwa kawały
nadesłała
Anja z
Norwegii:
O ksiedzu
4-letni
chlopiec
pyta swojego
ojca:
- tata a
dlaczego ty
masz 4
guziki przy
rozporku a
ja mam 2? Bo
ty masz
malego
ptaszka a ja
mam
większego.
- acha dziwi
sie synek.
Następnego
dnia jest
niedziela i
tata z
synkiem ida
do koscioła.
Po mszy
chłopiec
szepcze do
taty na ucho:
- tato, ten
ksiądz musi
miec
wielkiego
ptaka bo ma
guziki w
sutannie od
brody aż do
ziemi.
O babie
Przychodzi
baba do
lekarza i
skarzy sie,
ze ma
krótsza noge,
a lekarz na
to:
- to prosze
chodzic przy
krawezniku.
Dwanascie
kawałów oraz
własne
fraszki i
satyry,
nadesłał
Leopold
Gozdur z
Lipska n/Wisłą,
Polska:
1. Humor
Ojciec,
kawalerzysta,
nareszcie
ożenił
swoich
czterech
synów
równocześnie.
W pierwszą
ich noc -noc
poślubną
postanowił
wojskowym
obyczajem
komenderować
małżeńskimi
figlami.
- Chłopcy -
Mówi - jak
dam sygnał
do ataku: "na
koń" to
razem
zabierzecie
się do
dzieła !
- Dobrze
tato
odpowiedzieli
chórem.
I tak co
wieczór o
22.00
brzmiał głos
ojca ..."na
koń"! Po
miesiącu "jazdy"
pewnego
wieczora
młodożeńcy
nie mogli
doczekać się
"rozkazu".
Minęła
godzina
22.00, 22.30
i....nic.
Cicho....
Wreszcie
jeden z
synów się
odważył
zapytać:
- ...no co
tam tato...no
dajecie
rozkaz ?!
- a jedźta,
...jedźta
chłopaki ...
ja się tylko
grzywy
przytrzymam.
- odparł
słabym
głosem tato.
2. Humor
Do pełnego
przedziału
kolejowego
weszła młoda
dama. Widząc,
że brak
miejsca,
zmartwiona
chciała
wyjść, ale
jeden z
pasażerów -
starszy
jegomość -
ksiądz
zaproponował:
- Proszę
Pani. Ja
jako osoba
duchowna
proponuję,
aby Pani
siadła na
moich
kolanach. Z
racji mojego
statusu
społecznego
i moralnego
nic Pani nie
grozi. Dama
przekonana
co do
szczerej
pomocy
pasażera
zgodziła się
i usiadła na
kolanach
księdza.
Przed
semaforem
pociąg
zaczął
zwalniać i
przystanął
szarpiąc
wagonami.
Panienka
zaciekawiona
tym
zjawiskiem
radośnie
zakrzyknęła:
- Ojej....staje...staje!!
- To nic
panienko...to
nic... to
tylko klucze
od plebanii
...Wyjaśnił
dobrodusznie
pleban.
3. Muzyczna
poprawa RP
Kiedyś jakiś
mądry, Z
Warszawy....i
z "Góry"
Chciał
ratować
wszystkich,
więc grzmiał
wciąż w
eterze
Że przyczyna
złego tkwi w
braku
kultury
Upadkiem
kultury jest
próchno we
sterze.
Więc dla
ratowania
zwołano
kapele
Pełno w niej
i drewna ,blachy
oraz smyków
Wrzawa i
harmider
dokoła się
ściele
Jednakże
poprawy nie
widać
wyników.
Grają jednak
dużo,
hałaśliwie
brzęczą
W kraju już
codziennie
mamy
festiwale
Co dzień
uszy, duszę
i kieszenie
męczą
Końca
kakafonii
nie widzimy
wcale.
Chwali się
dyrygent
....ba.."viola"
i "basy"...
...że idzie
odnowa i
poprzeczka w
górę
...że ma się
na lepiej i
na dobre
czasy
chociaż
premier
straszy...
łojąc
wszystkim
skórę.
I " a coda"
viola z
basami w
duecie
Grzmią na
festiwalach
piosenką
radosną
Znają ją
rodacy w
kaździutkim
powiecie
.Będą śpiewć
dzieci ...niech
tylko urosną.
/Viola/
......
dorobiliśmy
s i ...e..
e..ę..
Zatkałam
....s.. e...
e ....cy..
y... sie...
/bas/ Jednak
znać........jednak
znać.......
.....bo na
dupie.....jadna
gać...
4.
Do szkoły
wiejskiej
przyjechał
inspektor
szkolny na
inspekcję.
Wizytację
rozpoczął w
klasie I-szej.
Zaraz po
wejściu do
klasy usiadł
z boku i
słuchał toku
lekcji.
Nauczycielka
chcąc
pokazać, że
uczniowie
znają
zalecany
program
nauczania
zadawała
pytania
poszczególnym
dzieciom
uparcie
omijając
głupiego
Jasia. Po
serii pytań
o wierszyki,
przyrodę,
przeszła do
matematyki.
Na końcu
zadała łatwe
pytanie
Jasiowi.
- Jasiu...
powiedz nam
wszystkim,
ile jest
cztery odjąć
dwa...?
Jasio wstał
bardzo
niechętnie
do
odpowiedzi.
Błagalnym
wzrokiem
szukał
podpowiedzi.
Znudzony Pan
Inspektor
nieśmiałym
gestem dwu
palców
pokazywał
Jasiowi
wynik. Jedna
z
dziewczynek
zobaczywszy
gest
inspektora
odważnie
poinformowała
nauczycielkę.
- Prosę Pani.....ten
Pan to chce
siusiu ...!
5.
Małżonek po
dłuższym
poszukiwaniu
przyczyn
braku dzieci
w założonej
rodzinie
postanowił
udać się z
żoną do
ginekologa.
Żona po
wejściu do
gabinetu
długo z
niego nie
wychodziła.
Zdenerwowany
małżonek
niecierpliwie
oczekiwał w
poczekalni
chodząc
nerwowo w
kółko.
Wreszcie z
gabinetu
wyszła
małżonka
uśmiechnięta,
poprawiając
zalotnie
włosy.
Małżonek
zasypał ją
gradem pytań:
- Co...co ci
powiedział...?
- Ach...że
usta mam jak
wenus...
- Nie...nie
o tym chcę
wiedzieć...-pytał
niecierpliwie.
- Ach...że
piersi mam
jak Rachela
Welch, ...biust
jak Brigitte
Bardot.
- ... a co
ci mówił
o...no wiesz...o
dupie?!
- A...o
tobie...nie
było mowy!
6.
Dwie
koleżanki
wiejskie,
które dawno
się nie
widziały,
spotkały się
na jarmarku.
-Co tam
słychać u
was..? -
pytała jedna.
- A dyć mi
chłop
niedawno
pomarł.-
szlochając
odpowiedziała
wdowa.
- A tyż jaki
mioł koniec
ten wasz
chłop? -
dopytywała
się
koleżanka
nie znając
przyczyny
śmierci.
- A dyć jak
zawsze...różowiutki.
7.
Zaraz po
wejściu
nauczycielki
do klasy
mocno
zdziwiony
Jasio
zawołał do
Pani:
- Prosę Pani
...to Pani
jeszce żyje?!
- Jak
widzisz ...
a co mogło
by mi się
stać?
- Wczoraj
była Pani w
parku na
spacerze z
koleżanką.
Za Paniami
szło dwu
kawalerów. A
ja za nimi.
Potem jeden
do drugiego
mówił "ty
będziesz
rżnął jedną
a ja tę
drugą".
Pomyślałem,
że już po
Was.
8.
Jak odróżnić
nauczyciela
od
nauczycielki
?
Naczyciel
drapie się
po dzwonku....a
nauczycielka
po przerwie.
9.
Dwie
sąsiadki
umówiły się
do spowiedzi.
Jedna poszła
wcześniej a
druga po
pewnym
czasie.
Przed
kościołem
zobaczyła
jak jej
koleżanka
pędem obiega
świątynię
dookoła.
- Dlaczego
to robisz ?-
pyta
zdziwiona
- Zdradziłam
męża dwa
razy i za
pokutę mam
obiegnąć
kościół dwa
razy.
- ... w
dupie ....ja
lecę po
rower!
10.
Zezowaty z
sąsiadem
zabierali
się do uboju
świni.
Sąsiad
trzymał
sznurek zaś
zezowaty
przymierzył
się siekierą
do zamachu
mierząc
krzywym
okiem w
sąsiada.
-Jeśli tam
walniecie
siekierą
gdzie
celujecie...to
niech was
... cholera
weźmie.-
żachnął się
bojaźliwie
sąsiad.
11.
W
regulaminie
policji stoi:
Pies
policyjny
składa się
ze:
1. smyczy
prowadzącej
2. obroży
wiążącej
3. psa
właściwego
12.
Dwie kury
przechodzą
obok
straganu. W
koszykach u
handlarki
leżą
mniejsze
jajka po 30
i większe po
40 groszy.
Jedna z kur
wzdycha:
- Chciałabym
znosić takie
jajka po 40
groszy!
-Co? Dla
głupich 10
groszy tak
sobie tyłek
nadwyrężać?
fraszki:
O Kasie
Chorych
Pytała się
Pani
Pewnego
Doktora
...czy też w
Waszej Kasie,
leczyć urok
da się...?
"Pipi "-
Fraszki 2000
Lejekk
"Lejka...lejka
zacząć"....Podkomorzy
rusza
Za pas
zarzuciwszy
wyloty
kontusza
Jeszcze kury
spały zaraz
wczesnym
rankiem
Wybierał się
w drogę
...by oblać
Hrabiankę.
Cały rok się
starał,
wielce
kofundował
Gdy bawił w
Paryżu tam
wody kupował
Nie godzi
się przecie
byle czym
oblewać
No bo wokół
szlachta
gotowa
wyśmiewać
Dzisiaj inne
czasy...wszystko
spowszedniało
I aby
tradycji
wiekowej się
chciało
Jakoś
dorównywać...więc
leją się
wodą
Zimną,
wprost ze
studni,
pospolitą
modą.
Nie
flasczyna
tam
jakaś,ale
miski,garnki
Biorą
wiadra,
rondle, choć
tam jeszcze
skwarki
Z wyglądu
chłopaki co
nie
skrzywdzą
muchy
Wszystkie te
narzędzia
...by oblać
dziewuchy.
Już na
tydzień
przedtem
przed
kościołem
stają
I
wszystkich,
jak leci,
płynem
oblewają
Nie pomaga
prośba,
Boskie
przykazania
Nie pomaga
mandat,
ratunku
wołania.
Nie
przepuszczą
kotu i
wróblom na
dachu
Jak ktoś
idzie z
rynku
...nałyka
się strachu
Nie
przepuszczą
chłopcu i
starej
babinie
Rechocząc ze
śmiechu jak
z komedii w
kinie.
Tylko chyba
w Lipsku
była i jest
moda
Że również
we wtorek
płynie z
naczyń woda.
/Pewnie na
pamiątkę
starodawnych
chwili
Drugi
dzień,ze
strachu,w
chałupie
święcili/
We wtorek
jest
jarmark.Jadą
na zakupy
Czemu nie
mieliby
zamoczyć im
d....py
Niechajże w
chałupach
bez przerwy
nie siedzą
Z czego
słynie
Lipsko...wszystkim
rozpowiedzą.
Ciekawi mnie
mocno z
czego
zasłyniemy
Jak rzetelne
plany?.. to
tego nie
wiemy
Byle nie
zrobili
powojenną
modą
Nie oblali
marzeń....lodowatą
wodą.
Raj Emeryta
Proszę
Państwa jak
miło ci jest
Gdy się
skończy w
robocie
sześćdziechę
I gdy
zdrowie przy
tobie na
"fest"
Bierzesz
rower i
jedziesz pod
"strzechę"
Nie
zamartwia
cię "plan" i
kontrole
O "układach"
nie musisz
pamiętać
Leżysz w
słońcu
czyniąc Bożą
Wolę
W dzień
roboczy a
także we
święta
Dreszcz
rozkoszy ci
naskórek
jeży
W lustro
patrząc
szukając
urody
Smętnym
wzrokiem dal
ulicy
mierzysz
By z
młodością
startować w
zawody
Świat dla
ciebie
otwartymi
bramy
Słońce,
plaże i
morze na
Krecie
Gdy się
nawet i tam
nie dopchamy
Oferują Dom
Starców w
powiecie
I z "walutą"
w kieszeni
się chodzi
A na niże
orzeźwisz
się kawą
Kupisz bułkę
aby się nie
głodzić
I udajesz,
że wciąż
chodzisz
żwawo
I doktory
swój plan
wykonują
Gdy od
szóstej po
diagnozę
stoisz
Wszędzie
wokół
wszyscy ci
współczują
A dentysty
wcale się
nie boisz.
W kuluarach
sejmowych
się głosi...
...że już
wkrótce
poprawią
Ustawy
I Prezydent
z zamiarem
się nosi
Aby los
Emeryta
poprawić
Zdradzili z
przepisami
obyci
/Choć to
problem
podobno
złożony/
Że na
"zebrę"
TYLKO
EMERYCI
Będą
wchodzić
przy świetle
czerwonym.
Wynalazek
Na sztuce,
aktorka
Z
odpowiednim
stażem
Przeganiała
muchy...
Wielgaśnym
wachlarzem.
...i tu
wpadł mi
pomysł...
z owego
teatru;
...Parkinsona
by zaprząc
...do
robienia
wiatru..?!
Prawe Menu Powiedzenia | Zlote Mysli Dnia - PolskiInternet.com
Dowcip Dnia:
Złote Myśli:
Sub-page-ad // PolskiInternet.com
Source:
PI
Śmieszne Kawały
na linii:
Wiecej informacji - PolskiInternet.com
Przepraszamy za błędy ...
Dziękujemy za przysyłanie nam kawałów i prosimy o więcej. Podawajcie skąd jesteście (imie, miasto i państwo wystarczy).
Wyślij Kawał: tutaj