[Logo-PolskiInternet.com]

Informacje o Nas Info o Nas
Nasze Uslugi i ich Ceny Usługi i Ceny
Wyslij Nam Email Wyślij Email

Strona Główna
Polonia w Chicago
Biznes
Edukacja
Finanse
Informacje
Kultura i Sztuka
Media
Organizacje
Religia
Rozrywka
Sport
Strony Prywatne
Turystyka

PolskiInternet.com

Apele o Pomoc

Dzieci

Ogłoszenia Drobne

Niespodzianka dla
Solenizantów

Księga Gości

Poszukuje Osoby

Zakupy na Linii

Dodaj Nasz Baner
na Swojej Stronie

Reklamuj sie u Nas
PolskiInternet.com

Kawały Mieszane na Linii:
[0] Archiwum >> [1] [2] [3] [4] [5] [Kawały Nadesłane]



Dwóch wariatów uciekło w nocy z zakładu i dochodzą do rzeki bez mostu.
- Co tu zrobić? - mówi jeden.
- Wiem! Ja zapalę latarkę tak żeby światło było nad wodą. Wtedy ty przejdziesz po świetle na drugą stronę...
- Eeeeeeee tam, ale ty jesteś stuknięty!... Ty zgasisz latarkę a ja wpadnę!

*****
- Kto ci podbił oko?
- Wyciagałem dziewczynę z wody...
- I ona cię tak urzadziła?
- Nie, akurat wtedy żona weszła do łazienki.

*****
Turysta to człowiek, który jedzie w dal setki mil po to, aby zrobić zdjęcie obok własnego samochodu.

*****
Siedzi dwóch starszych dziadków na ławeczce w parku i przechodzą dwie młode laski. Nagle jeden z dziadków do drugiego:
- Podrywamy dupcie?
- Eee tam, jeszcze sobie posiedzimy!

*****
Policjanci przez cały dzien zatrzymywali samochody za przekroczenie szybkości. Wieczorem patrzą, a jakąś syrenka jedzie wolno. Postanowili dać kierowcy nagrode. Zatrzymują ją.
- Damy panu 1 mln zł nagrody.
Kierowca:
- Dobrze... zapomniałem prawa jazdy.
Żona z siedzenia obok:
- Prosze go nie słuchac. On po pijaku rozne brednie gada.
Babcia z tylnego siedzenia:
- Bierz pieniadze, sprzedamy jeszcze ta kradzina syrenke i zaszalejemy.
W tej chwili wychodzi z bagażnika dziadek i pyta:
- To juz Austria?

*****
Krasnoludki przyjechały swoją miniaturową gablotą pod ludzka stacje benzynowa i mowią:
- Kropelke benzyny, kropelke oleju...
- A może pierdnąć w oponki bo przyklapły?
- przerywa obsługujacy.

*****
Czołga się spragniony murzyn po pustynii i nagle widzi akwarium ze złotą rybką. Podbiega, pada na kolana, pije, wypił połowe, gdy słyszy jak rybka go prosi, by nie wypił wszystkiego, a ona spełni jego dwa życzenia...
- No to chce być biały i wrocić do wioski!
Trzask! Prask! A biały 'murzyn' pojawia się w swojej wiosce...
Idzie do matki:
- Patrz mamo wrociłem...
- Spadaj...
Idzie do ojca :
- Patrz tato wrociłem...
- Spie*****j...
Wychodzi na zewnżtrz i mówi:
- Kurde, od 10 minut jestem biały, a już mnie te czarnuchy wkurzają...

*****
Jan Paweł II umarł, poszedł do nieba i przyjmuje go św. Piotr:
- Ty, Janie Pawle II, za twoje zasługi dla ludzkosci i Koscioła dostaniesz najszybsza bryke i najlepsza chate w niebiesiech! Jan Paweł II zadowolony jedzie sobie po Niebieskiej Autostradzie, wyprzedza wszystkich zadowolony z siebie, a tu nagle wyprzedza go jadący wiele szybciej piekny, czerwony, sportowy samochod, w ktorym mignał mu za kierownica młody straszliwie zapuszczony, brudny facet z długimi włosami. Jan Paweł II zawraca z piskiem opon, wraca do św. Piotra i mówi:
- Ja tu św. Piotrze poczyniłem takie zasługi dla ludzkości i naszej matki Koscioła, a tu mnie jakis pun w ch..... Lamborghini na Niebieskiej Autostradzie wyprzedza!!!
Zrób z tym coś!!!
A św. Piotr z zaduma w głosie:
- Ciężka sprawa, syn Szefa.

*****
Wpada gość do baru.
- Kelner, podaj pan piwo zanim się zacznie.
Kelner podaę piwo, a gość po chwili znowu:
- Kelner, podaj pan piwo zanim sie zacznie.
Sytuacja taka powtarza sie kilka razy i gdy juz niezle podpity gosc znowu wola:
- Kelner! Jeszcze jedno zanim sie zacznie! - kelner nie wytrzymuje i pyta:
- Panie, a kto za to zapłaci?
- Oho, zaczyna się...

*****
Gość zamawia żurek, biogs i dwie bulki.
- Panie starszy
- krzyczy do kelnera; przecież te bulki są mokre!
- Co ja na to poradze. Gdy człowiek niesie w jednej rece talerz z zupa, w drugiej ręce talerz z biogosem, a bulki pod pachami to ma prawo się pocić!

*****
Pewnego dnia przyszedł do knajpy jakis samobójca i zamowił zupe pomidorowa. Dziwnym trafem w zupie byla dorodna mucha. Wkurzony gosc wsypał do zupy cała solniczke soli, po czym zawołał kelnera, opieprzył go i zarzadał nowej zupy. Kelner grzecznie przeprosił i po chwili przyniosł nowa zupe. Facet zupe zjadł, a wtem z drugiego końca sali (czyli 2 stoliki dalej) odezwał sie głos:
- Panie kelner! Kto tak przesolił ta zupe?

*****
Pijany Kowalski idzie przez park. Nagle zatacza się i wpada na drzewo.
- Przepraszam pana bardzo...
Idzie dalej i po chwili znowu zderza się z drzewem.
- Najmocniej pana przepraszam...
Zdarza się to jeszcze kilka razy. Wkoncu zirytowany i porzadnie poobijany siada na ławce i mówi:
- Poczekam, aż ta chołota przejdzie...

*****
Siedzi dwoch pijaczków w knajpie. Piją ostro. Około północy:
- Wiesz stary, musze już iść.
- A daleko masz?
- Nie, na Matejki, tu zaraz obok.
- Tak? Ja tez mieszkam na Matejki. Dwanaście.
- Co ty!? To jesteśmy sąsiadami. Ja pod dwojka na parterze.
- Zaraz... To Ja mieszkam pod dwójką!
- Chwila....... JACUŚ?
- TATA???????

*****
Motocyklista wybrał się na przejazdzkę. Było zimno, wiec załozył marynarke tyłem na przod. Jechał zbyt szybko i wpadł na drzewo. Wokoł ofiary wypadku zebrał się tłumek wiesniaków. Po chwili do poszkodowanego przeciska się lekarz pogotowia:
- Czy on żyje?
- Po wypadku jeszcze zył, ale jak my mu głowe przekrecili na własciwe miejsce, umarł biedaczysko...

*****
Siedzi sobie facet w barze i czyta gazete a przed nim stoi zupa. Do baru wpada drugi facet strasznie głodny. Patrzy i widzi ze tamtem pierwszy czyta gazete i wogole nie pilnuje zupy. Bierze łyzke i zaczyna mu jeść zupe. Je i je i je aż na dnie widzi grzebien. Tak mu ten grzebień obrzydził że aż zwymiotował. W tym momencie tamten co czytał gazete mówi do tego drugiego:
- Co, pan tez doszedł do grzebienia?

*****
Żona odwiedza meza w wiezieniu. Idzie się poskarzyć naczelnikowi:
Ż: Panie naczelniku - moj mąż jest wykonczony. Prosze mu dać lżejszą pracę.
N: Nie rozumiem co ma Pani na myśli, przecież on cały czas siedzi w bibliotece i wydaje karty.
Z: No tak, ale prócz tego kopie jakiś tunel...

*****
Rok 1950, zjeżdzają się uczestnicy Kongresu Pokoju we Wrocławiu. Jedna biuralistka do drugiej:
"Wiesz, własnie byłam na dworcu jak przyjechał Joliot-Curie. I wiesz, wziełam go za Picassa."
"Nie żartuj, tak przy wszystkich!"

*****
Koło Gospodyn Wiejskich zorganizowało wycieczkę do Warszawy. Po powrocie kobiety poszły do spowiedzi. Każda po kolei opowiada o wycieczce i każda mówi, ze zdradziła meża. W pewnym momencie ksiądz sie zdenerwowal, walnął reką w konfesjonał i zawołał:
- Cholera, jak jest dobra wycieczka to księdza nie zabiorą!



Więcej | 0 | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | Kawały Nadesłane | Rozrywka


Polecamy


Kawały na Linii

Wróć do Góry



(Za błędy przepraszamy...)

Poprzednia Strona Strona Glówna Strona Nastepna
O Nas | Nasi Sponsorzy | Usługi i Ceny | Wyślij Email | English Version  

Copyright © PolskiInternet.com